Wiadomości

Wypadki

Data publikacji 06.08.2009

Ostatniej doby na terenie powiatu raciborskiego doszło do dwóch groźnych wypadków drogowych. W sumie poszkodowanych zostało 12 osób, z czego 4 pozostały w szpitalu celem dalszego leczenia.


Ostatniej doby na terenie powiatu raciborskiego doszło do dwóch groźnych wypadków drogowych. W sumie poszkodowanych zostało 12 osób, z czego 4 pozostały w szpitalu celem dalszego leczenia.


Do pierwszego wypadku doszło wczoraj około godziny 23.20 w Tworkowie w rejonie skrzyżowania ulic: Raciborskiej, Bolesławskiej i Nowej. Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierujący samochodem fiat uno, który jechał ulicą Bolesławską, zbliżając się do skrzyżowania z ulicą Raciborską, prawdopodobnie nie zatrzymał się na STOPIE, wjechał na skrzyżowanie po czym doszło do zderzenia z jadącym od strony Raciborza w kierunku Krzyżanowic samochodem marki Daewoo Tico. Fiatem uno kierował 52-letni mieszkaniec powiatu wodzisławskiego, który jechał z żoną. Mężczyzna został uwięziony w samochodzie, z którego uwolniła go Straż Pożarna. Małżeństwo z poważnymi obrażeniami ciała zostało zabrane do szpitala, gdzie pozostało celem dalszego leczenia. Samochodem marki Daewoo Tico kierował 20- letni mieszkaniec Raciborza. Jechał wraz z trzema pasażerami. Wszyscy doznali ogólnych potłuczeń ciała. Po przebadaniu przez lekarza, zostali zwolnieni do miejsca zamieszkania. Kierowcy obu pojazdów byli trzeźwi.


Do drugiego wypadku doszło nad ranem około godziny 3.50 w Raciborzu na wysokości skrzyżowania ulic Hulczyńskiej z Topolową. Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierujący samochodem fiat cinquecento jadący z dyskoteki w Krzyżanowicach w kierunku Raciborza, na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na przeciwny pas ruchu, po czym dachował. W samochodzie jechało 6 osób, trzech mężczyzn oraz trzy kobiety - mieszkańcy Rydułtów. Wszyscy zostali zabrani do szpitala, gdzie po przebadaniu 3 mężczyzn oraz kobieta z ogólnymi potłuczeniami ciała wrócili do domu, natomiast pozostałe dwie kobiety z ranami szarpanymi i tłuczonymi głowy zostały przyjęte na oddział celem dalszego leczenia. Wszyscy byli nietrzeźwi. Teraz policja ustala szczegóły dotyczące kierowcy samochodu, który według oświadczeń uczestników tego zdarzenia, zbiegł przed przybyciem policji.
 

Powrót na górę strony