40-latek uciekał hondą przed raciborską drogówką
W związku z nowelizacją przepisów i traktowaniem niezatrzymania się do policyjnej kontroli jako przestępstwo, 40-letni mieszkaniec Raciborza musi liczyć się ze srogimi konsekwencjami ucieczki. Mężczyzna złamał prawo dziś w nocy, gdy kierując osobową hondą w Raciborzu na ulicy ks. Józefa Londzina nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Dalszy los nieodpowiedzialnego kierowcy leży w rękach sądu.
Do zdarzenia doszło dziś w nocy około godziny 02:05 na ulicy ks. Józefa Londzina w Raciborzu. Wówczas mundurowi z raciborskiej drogówki zauważyli samochód osobowy marki honda, który posiadał niesprawne oświetlenie. W związku z tym postanowili zatrzymać osobówkę i poinformować o tym kierowcę. Natychmiast przystąpili do działania używając sygnałów świetlnych i dźwiękowych by zatrzymać samochód do kontroli. Jednakże kierujący samochodem nie zatrzymał się do kontroli drogowej , nie reagując na polecenie mundurowych by się zatrzymał. Policjanci niezwłocznie podjęli pościg za kierującym dając mu sygnały do zatrzymania się, na które on w dalszym ciągu nie reagował. Ostatecznie policjanci przerwali ucieczkę kierowcy na ulicy Henryka Sienkiewicza w Raciborzu. Piratem drogowym okazał się być 40-letni mieszkaniec Raciborza. Tu wyjaśniła się też przyczyna jego ucieczki tj. mężczyzna był po użyciu alkoholu. Po przebadaniu okazało się, że ma niecałe pół promila alkoholu w organizmie. Ponadto nie posiadał uprawnień do kierowania samochodem. Teraz o dalszym losie nieodpowiedzialnego kierowcy zadecyduje sąd.
Przypominamy ! Od 1 czerwca 2017 roku niezatrzymanie się do kontroli stało się przestępstwem. Kierowca uciekający przed Policją musi liczyć się teraz z karą od 3 miesięcy do nawet 5 lat więzienia. Na osoby łamiące nowe przepisy sądy będą też nakładać bezwzględny zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów na okres od roku do 15 lat. Do tej pory, niezatrzymanie się do policyjnej kontroli było wykroczeniem, za które groziła kara grzywny do 5 tys. złotych lub aresztu do 30 dni.